Wakacje na Korfu
Korfu, czyli starożytna Kerkyra. To górzysta i jedna z najbardziej zielonych wysp w Grecji. Jest położona w północnej części Morza Jońskiego u wybrzeży Albanii, którą widać ze wschodniego wybrzeża.
Jest to podobno najmniej grecka ze wszystkich greckich wysp. (ja nie wiem bo to mój pierwszy pobyt w tym kraju, więc nie wypowiadam się 😉 ) Duży wpływ na zabudowę, rodzaj handlu oraz uprawy przepysznych oliwek mieli Wenecjanie, którzy wyspą dość długo władali.
Niemal 65% powierzchni wyspy zajmują użytki rolne, z czego 55% to uprawy oliwek. Pozostałe to winnice, plantacje owoców (głównie cytrusów) oraz pastwiska (25%).
Korfu charakteryzuje się łagodnym i stosunkowo wilgotnym klimatem, z umiarkowanymi zimami. Nic więc dziwnego, że jest jedynym miejscem w Europie gdzie rośnie Kumkwat. Fortunella Swingle wywodzi się z Chin, po kantońsku 金橘 kam kwat – kam 'złoto’, kwat 'pomarańcza’. Z jego uprawy mieszkańcy Korfu zrobili żyłę złota, przetwarzając go na miliony sposobów i odkrywając przed turystami jego niesamowite i prozdrowotne właściwości. Kumkwat jest źródłem beta-karotenu, witaminy C, a także przeciwutleniaczy.
Mimo wytrzebienia obfitych niegdyś lasów dębowych, klimat wyspy stwarza warunki dla wegetacji nawet specyficznej roślinności, wśród której wyróżniają się dzikie orchidee (ponad 35 gatunków) oraz rośliny endemiczne (dzika mięta, gatunki krokusa).
Korfu dla mnie to przede wszystkim niesamowita, lazurowa woda, piękne kamieniste plaże z klifami, jaskiniami, zatoczkami bez dostępu od strony lądu. To rajska wyspa cykad, upału, pysznego jedzenia, pomidorów w przydomowych ogródkach i niestety strasznej biedy. Widać ją kiedy przejeżdża się wgłębi wyspy. Opuszczone hotele zwykłych turystów raczej straszą niż zachęcają. Puste domy, puste sklepy, porzucone na parkingach komisów samochody oraz dawne salony samochodowe i wypożyczalnie. Chaty z blachy falistej, prowizoryczne budynki mieszkalne i tony śmieci przy głównych arteriach komunikacyjnych. Dróg na Korfu jest mało, a ich jakość lata świetności ma dawno za sobą… Jednak nie o to w tym wszystkim chodzi 🙂
Niesamowity zapach nagrzanych słońcem plantacji drzew oliwnych. Wyspa niesamowitych widoków, które zmieniają charakter niemal za każdym zakrętem drogi. Wakacji na Korfu nie planowałam i nie marzyłam o nich, ale chętnie powtórzę ten wyjazd, bo było mi tam po prostu dobrze 🙂
Zobaczcie poniżej trochę kadrów z okolic samego hotelu Blue Princess Hotel and Suites, Paleokastritsa, Bella Vista Viewpoint, Achillionu oraz wyprawy na wyspy Paxos i Antipaxos. Zdjęć aparatem w samym Korfu nie robiłam, przeczuwając klimat miasta specjalnie nie brałam ze sobą aparatu 🙂 i dobrze, bo nigdy nie zdążyłabym na autobus powrotny do hotelu.